FLĄDRA – PRZYDENNY MIESZKANIEC BAŁTYKU

W porównaniu do innych mieszkańców Bałtyku, flądra – nazywana też stornią – z pewnością prezentuje się dość nietypowo. Mowa tutaj przede wszystkim o charakterystycznej budowie jej ciała, a także nierównomiernej kolorystyce łusek. Kiedyś widok flądry na polskim stole nie był tak niezwykły. W dzisiejszych czasach jednak wypierają ją gatunki prostsze w konsumpcji, które zawierają mniej ości. Jak się jednak okazuje, po stornię – mimo rozbudowanego szkieletu – zdecydowanie warto sięgać częściej! W dzisiejszym wpisie wyjaśnimy, dlaczego flądra jest tak niezwykła zarówno w swojej budowie, jak i smaku.

FLĄDRA – RYBA Z DNA BAŁTYKU

“Czy to płaszczka?” – to pytanie często zadają osoby niezaznajomione z fauną polskiego Bałtyku, które pierwszy raz widzą flądrę. Nie ma się co dziwić, ponieważ ryba ta z pewnością nie przypomina dobrze znanego dorsza, smukłego sandacza lub niewielkiego śledzia. Ciało flądry jest mocno spłaszczone, co upodabnia ją do wcześniej wspomnianej płaszczki. Należy ona jednak do rodziny płastug, czyli ryb zamieszkujących dno morza. Flądra leży na spłaszczonym boku swojego ciała, gdzie spędza zdecydowaną większość swojego życia. W tej pozycji ryba również się porusza – umożliwia jej to nietypowe rozmieszczenie oczu. Znajdują się one na jednej stronie ciała, wzdłuż linii pionowej głowy. Dzięki przydennemu trybowi życia, flądra unika ewentualnego pożarcia przez drapieżniki. Umiejętny kamuflaż ułatwia jej również nietypowe ubarwienie. Jeden bok flądry jest jednolicie jasny, drugi natomiast pokrywają łuski imitujące barwą teksturę dna morskiego. Dzięki temu ryba ta pozostaje niezauważona przez swoich naturalnych wrogów i może spokojnie się rozmnażać.

Flądra jest rybą niezbyt dużą. Dorosła flądra osiąga zaledwie ok. 50cm długości. Nie zmienia to jednak faktu, że posiada ona bardzo dużo pysznego, aromatycznego mięsa. Wielu smakoszy ryb jest jednak sceptycznie nastawionych do spożywania flądry. Wynika to z faktu, że ryba ta ma bardzo dużo drobnych ości. Rozwiązanie? Filetowanie! Dostępne w sklepach filety są całkowicie pozbawione kości. Jeśli jednak ktoś lubi preferuje spożywanie ryb w całości, warto wyposażyć się w odpowiednie widelczyki i dużą dozę cierpliwości.

KTO JE FLĄDRY, TEN JEST MĄDRY

To powiedzenie funkcjonuje wśród sprzedawców ryb od lat. Chociaż flądra nie czyni z dzieci szóstkowych uczniów, a z dorosłych geniuszy, z pewnością warto wprowadzić ją do codziennej diety. Ryba ta jest bowiem powszechnie polecana przez dietetyków jako świetna alternatywa dla dań z mięsa czerwonego lub białego. Flądra zawiera bardzo mało tłuszczu – zaledwie 5% w porcji 100g. Równie niski jest poziom cholesterolu pokarmowego, odpowiadającego za problemy z układem krwionośnym. Flądra jest więc świetną propozycją dla osób, którym zależy nie tylko na świetnej sylwetce, ale też na zdrowym sercu. Rybą tą powinny zainteresować się również przyszłe matki. Dlaczego? W standardowej porcji 100g mięsa flądry znajduje się aż 200g fosforu! Suplementacja tego minerału jest niezwykle ważna podczas ciąży – zapewnia ona dobre samopoczucie ciężarnej, a także prawidłowy rozwój płodu.

Ryba flądra oferuje jednak znacznie więcej, niż cenne wartości odżywcze. Warto wspomnieć o tym, na jak wiele różnych sposobów może być ona przygotowana. Flądra często porównywana jest do ryby maślanej, która nie jest łatwo dostępna w Polsce. Jej mięso ma niezwykle charakterystyczny, maślany smak i aksamitną konsystencję. Flądra świetnie smakuje więc nawet wtedy, gdy jest surowa. Można podać ją chociażby w formie sashimi – czyli cienko pokrojonych plastrów – lub sushi. Jest to świetny pomysł na nietypową przystawkę w stylu azjatyckim. Kulinarni tradycjonaliści natomiast mogą spróbować flądry w wersji smażonej, pieczonej w piekarniku lub obrabianej na parze. Kucharze cenią tę rybę za to, jak łatwo przenikają przez nią przyprawy, marynaty, a nawet dym wędzarniczy. Odpowiednio doprawiona flądra zawiera więc tyle samo wyjątkowego smaku w każdym kęsie!

Warto jednak pamiętać o tym, że delikatne mięso tej ryby bardzo szybko mięknie pod wpływem obróbki termicznej. Zbyt długo gotowana, pieczona lub smażona flądra może więc się rozpaść. Chociaż będzie smakować tak samo pysznie, z pewnością nie będzie estetycznie prezentować się na talerzu.