Ryby chude – niezastąpione wsparcie w walce z niestrawnością


Niestrawność to prawdziwa zmora wielu Polaków. Problemy żołądkowe mogą całkowicie zniszczyć całą radość z jedzenia. W przypadku, gdy niemal każdy posiłek wywołuje uczucie ciężkości i spadek samopoczucia, warto zastanowić się nad lekkostrawną dietą. Przejście na nią nie musi jednak oznaczać jedzenia samych warzyw i odrzucenia mięsa. W końcu nie ma lepszego wsparcia w walce niestrawnością od chudych ryb! W dzisiejszym wpisie wyjaśnimy, po jakie odmiany warto sięgnąć podczas problemów żołądkowych i jak można je wdrożyć do codziennej diety.

Gdy posiłki ciążą


Dyspepsja – potocznie nazywana niestrawnością – to powszechna dolegliwość, z którą z pewnością każdy zmagał się chociaż raz w życiu. U niektórych osób pojawia się już w okresie niemowlęcym. Niestrawność mieć charakter ostry lub chroniczny. Objawia się przede wszystkim uczuciem pełności po zjedzeniu posiłku lub krótko po jego rozpoczęciu. Innym syndromem jest nieprzyjemne pieczenie w górnej części brzucha, często opisywane jako “uczucie gorąca”. Jeśli jest ono bolesne i promieniuje do mostka, mowa już o zgadze. Osoby cierpiące na niestrawność często zmagają się także z ciągłym odbijaniem się, a także nudnościami i wymiotami, nie mających żadnej przyczyny organicznej. Chociaż niestrawność nie jest wstępem do żadnej groźnej choroby układu pokarmowego, może utrudniać codzienne funkcjonowanie.

Branie odpowiednich leków może znacznie osłabić nieprzyjemne objawy niestrawności. Warto jednak pamiętać o tym, że ulgę przynosi przede wszystkim przejście na dietę lekkostrawną, czyli taką, która składa się z produktów nieobciążających żołądka. Zaliczają się do nich m.in. ryby chude.

Ryby chude – czyli jakie?


Mięso ryb samo w sobie zawiera znacznie mniej tłuszczy, niż to pozyskane ze zwierząt rzeźnych. Oznacza to, że jest ono bardziej lekkostrawne i krócej zalega w żołądku, co minimalizuje ryzyko wystąpienia problemów z trawieniem. Same ryby natomiast dzielą się na tłuste i chude. Te pierwsze zawierają znacznie więcej lipidów, czyli tłuszczów, wosków i steroli. Do ryb tłustych zalicza się m.in. łososia, sardynkę, pstrąga i makrelę. Chociaż ryby te zawierają cenne kwasy tłuszczowe omega-3, przy częstym spożyciu mogą one być za ciężkie dla delikatnego żołądka. W przypadku problemów z trawieniem, warto sięgnąć po odmiany chude. Przyjmuje się, do tej grupy zaliczane są wszystkie ryby, w których tłuszcze stanowią max. 2% w całej masie ciała.

Ryby chude zawierają dużo witamin z grupy B. Warto jednak pamiętać, że odmiany tłuste to bardzo cenne źródło wcześniej wspomnianych kwasów tłuszczowych omega-3. Nie należy więc z nich rezygnować nawet przy delikatnym żołądku. Zaleca się więc spożywanie ich chociaż dwa razy w tygodniu. Ryby chude w takim przypadku mogą stanowić podstawę diety lekkostrawnej.

Najpopularniejsze ryby chude dostępne w Polsce


Najpopularniejszą chudą rybą w Polsce jest mintaj. Jest on dostępny zarówno w marketach, jak i specjalistycznych sklepach rybnych. Mintaj posiada bardzo delikatne mięso, które świetnie komponuje się z różnymi sosami. Oczywiście, zawiera ono również bardzo mało tłuszczy – zaledwie 0,98 g w jednej porcji 100 g. Mintaj jest powszechnie ceniony w gastronomii za niezwykłą uniwersalność i możliwość podania go w przeróżnych postaciach. Kruche mięso tej ryby sprawia, że świetnie nadaje się ono m.in. do robienia paluszków domowej roboty. Jest ono jednak bardzo delikatne, dlatego wskazane jest przygotowanie go na parze lub piekarniku. Filet z mintaja w towarzystwie sezonowych warzyw to świetny pomysł na lekkostrawny obiad.

W marketach nie brakuje również dorsza atlantyckiego. Ta ryba również zawiera bardzo mało tłuszczy – 0,67 g w porcji 100 g. Dorsz świeży jest dość mocno zakorzeniony w polskiej tradycji kulinarnej, jednak wiele przepisów sprowadza się do obsmażenia go na dużej ilości oleju. Tymczasem ryba ta świetnie smakuje zwłaszcza po pieczeniu w foliowym rękawie. Wystarczy umieścić w nim filety z dorsza atlantyckiego wraz z przyprawami, a następnie włożyć do piekarnika. Pieczenie w rękawie foliowym sprawia, że ryba piecze się w tzw. “sosie własnym” i jednocześnie chłonie wszystkie inne smaki. Takiego dorsza atlantyckiego z rękawa można serwować np. z chipsami warzywnymi lub gotowanymi ziemniakami.

Z kolei na wyjątkowe okazje warto sięgnąć po sandacza. Jest to z pewnością jedna z najchudszych ryb dostępnych na rynku – zawiera jedynie 0,41 g tłuszczu w porcji 100 g. Sandacz jest bardzo wyczulony na zanieczyszczenia w swoim środowisku. Dzięki temu jej mięso jest czyste i pozbawione szkodliwych związków chemicznych. Niewiele ryb jest tak delikatnych i aromatycznych, jak właśnie sandacz. Jak go przyrządzić? Możliwości jest wiele – od smażenia, poprzez pieczenie, aż po obróbkę na parze. Świetnie smakuje nawet po przyprawieniu zaledwie solą i pieprzem. Sandacz więc zagościć na stole wigilijnym zamiast dość tłustego karpia.

Share This